Część pierwsza moich ulubionych momentów tego lata.
Ot, żeby było co wspominać na jesień ;).
♥ Jazzowy koncert "Giuseppe Milici plays Ennio Morricone".
Mocno klimatyczny, elegancki wieczór z przyjaciółmi, przy dźwiękach harmonijki, z cudnie kwaśnym, kaktusowym driniem w ręku :).
♥ Deszczowe popołudnie spędzone na pogawędkach w mocno teatralnej kawiarni Oskar :).
(te tajemnicze nitki w drinku to suszone chili :D )
♥ Salsoteka - pierwsza od bardzo dawna! Jednak nie zapomniałam wszystkich kroków ;).
♥ Wieczór słowiański!
Taki w słowiańskich sukienkach, z wstążkami, z wiankami na głowie :D, z pieczeniem podpłomyków, spacerem nad rzeką i z ogniskiem :).
wkrótce >> letnie migawki cz.2 - Łeba <<
A jak Wam mija lato? :)
Bardzo fajne są te migawki.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o czymś taki, jak Salsoteka:o
OdpowiedzUsuńMega fajna sprawą wydaje się byc!
Salsoteka dla fanów salsy :). Warto spróbować, rzeczywiście mega fajna sprawa :).
UsuńFajne te Twoje migawki :) Mnie lato zdecydowanie za szybko mija. Jak zwykle zresztą ;)
OdpowiedzUsuńMnie też aaale jestem akurat przed dłuższym urlopem :D.
Usuń