No i w końcu mamy wiosnę :). Taką prawdziwą, z przyjemnie przygrzewającym słoneczkiem, wyjątkowo błękitnym niebem i z wszechobecnym, wkurzającym / uroczym ćwierkaniem ;). No, nic, tylko książka do torby i na spacer!
Jaka książka? Ot, niezbyt ciężka, żeby nam ramię nie odpadło i zdecydowanie niedobijająca!
ilustracja wykonana w Canva♥1. Lindsey Stirling - "Jedyny pirat na imprezie" (Feeria Young) - leciutka i wyjątkowo pozytywna autobiografia tańczącej skrzypaczki.
Zacznijmy od tego, że już od dawna jestem fanką Lindsey. Chociaż jej pierwsze utwory raczej nie były udane, zawsze podziwiałam ją za energię, kreatywność i siłę woli. Teraz, muzyka, którą tworzy, jest o wiele bardziej dopracowana i po prostu porywająca - już od pierwszej nutki mi humor poprawia :). Do tego jest jeszcze taka symboliczna! I te niesamowite teledyski... Ech, naprawdę cieszę się, że ta przesympatyczna i utalentowana osóbka osiągnęła sukces :).
Co do samej książki, to jest to prawdziwa gratka dla fanów. Dzięki temu, że Lindsey i jej siostra napisały ją w płynnej formie imitującej rozmowę, z łatwością sprawia, że czytelnik czuje się jej bliższy.
Opowieść zaczyna się od jej dzieciństwa - szczęśliwego i cieplutkiego, w silnie związanej, mormońskiej rodzinie (tak, tak - mormonka w showbiznesie!). Dalej, ukazuje migawki z życia jeszcze bardzo niepewnej, młodej kobiety. W tym, wyjątkowo złe chwile, gdy wszystko wydawało się beznadziejne i jej związki z innymi ludźmi były mocno nadszarpnięte. Gdy myślała, czy się nie poddać - ale się nie poddała!
I to jest właśnie świetne :). Chciałabym, żeby takich książek było jak najwięcej! Odważnie pokazujących, że życie z natury nie jest idealne i że to jest okej - że trzeba po prostu iść do przodu, starać się z całych sił i próbować być sobą. Uwierzyć w marzenia.
♥2. Kathryn Ormsbee - "Milion odsłon Tash" (Wydawnictwo Otwarte) - prawdziwa perełka wśród YA - naprawdę trudno o bardziej udaną tego typu!
To historia Natashy, wielbicielki Tołstoja, która razem ze zgraną paczką tworzy zabawny, internetowy serial inspirowany "Anną Kareniną". Akcja książki zaczyna się już w zasadzie pod koniec nagrań, gdy nastoletni bohaterowie szykują się do policealnych rozjazdów, a zbliżające się rozstanie wprowadza emocjonalne zamieszanie godne co najmniej huraganu ;). Właśnie w takim momencie serialik z dnia na dzień zyskuje internetową sławę. Jak to zdarzenie wpłynie na Tash i jej przyjaciół?
fragment ślicznej, delikatnej, bardzo współczesnej i młodzieżowej okładki "Miliona odsłon Tash" Wydawnictwa Otwartego. Podobna szata graficzna przewija się też przez inne ich pozycje - np. "Elizę i jej potwory". I dobrze, bo takich okładek powinno być jak najwięcej!
Nie mogłam się od tej książki oderwać :). "Milion odsłon Tash" to pozycja nie tylko leciutka i wciągająca, ale też posiadająca realistycznych bohaterów, których związki zostały bardzo dobrze zarysowane - nie tylko "jak na YA".
♥3. Ernest Cline - "Armada" (Feeria) - po prostu rozrywkowe science-fiction YA. Napisane z wyjątkowym entuzjazmem, ale też dobrze zbudowane, z równomiernym tempem. Coś jak powieści Scalziego. Ot, bardzo dobrze się to to czyta :). Fabuła? Na pierwszym planie - ogólnoświatowa konspiracja. Wszystkie gry komputerowe z kosmitami tak naprawdę mają na celu przygotowanie ludzkości na inwazję ;)! Do tego sporo różnych zwrotów akcji. Nie ma co za bardzo spoilerować ;).
♥4. Marta Kisiel - "Dożywocie" (Grupa Wydawnicza Foksal) - książka humorystyczna, nie pozbawiona wad - ale o specyficznym, ujmującym (groteskowo - surrealistycznym) uroku.
Opowieść o pisarzu-hipsterze, który przeprowadza się do odziedziczonego wiejskiego dworku, żeby spełnić swoje marzenie o tworzeniu na łonie natury. Na miejscu okazuje się jednak, że dworkowi jest zdecydowanie daleko do obiecanej leśnej oazy. Wręcz przeciwnie, jest pełen zwariowanych dożywotników nie z tego świata - jak widmo a la cierpiący Werter, "niedorobiony" anioł z alergią na własne pierze, czy potwór uwielbiający gotować. I jak w takim zamieszaniu odnajdzie się poszukujący spokoju hipster o iście demonicznej urodzie?
Opowieść o pisarzu-hipsterze, który przeprowadza się do odziedziczonego wiejskiego dworku, żeby spełnić swoje marzenie o tworzeniu na łonie natury. Na miejscu okazuje się jednak, że dworkowi jest zdecydowanie daleko do obiecanej leśnej oazy. Wręcz przeciwnie, jest pełen zwariowanych dożywotników nie z tego świata - jak widmo a la cierpiący Werter, "niedorobiony" anioł z alergią na własne pierze, czy potwór uwielbiający gotować. I jak w takim zamieszaniu odnajdzie się poszukujący spokoju hipster o iście demonicznej urodzie?
♥5. Tadeusz Łopalewski - "Fryderyk (Narodziny geniusza)" (Videograf) - starsza książka historyczna o życiu Fryderyka Chopina, a właściwie o jego dzieciństwie i młodości. Napisana w wyjątkowo przystępny, plastyczny i wciągający sposób - prawdopodobnie w zamierzeniu skierowana do młodzieży. Wręcz niesłychanie klimatyczna - niby mimochodem tworzy w tle pełny i realistyczny obraz ówczesnej Europy. I jak tu się w takiej zakurzonej perełce nie zakochać ;) ?
A co Wy byście polecili? :)
A co Wy byście polecili? :)
Żadnej z wymienionych książek jeszcze nie czytałam, ale być może dzięki Tobie to się wkrótce zmieni.:)
OdpowiedzUsuńU mnie to samo :)
Usuńchyba pozycja o tash najbardziej mnie korci:)
OdpowiedzUsuńŻadnej nie przeczytałam. A co bym poleciła? Z ostatnio przeczytanych "Śpiew kukułki" oraz "Całe miasto o tym mówi" :)
OdpowiedzUsuńCzytałam u ciebie o "Śpiewie kukułki". Brzmi interesująco, ale nie w moim typie. Nad tą drugą się już jakiś czas zastanawiam :).
UsuńTą ostatnią mam w planach :)
OdpowiedzUsuńU mnie na spacery z książką trochę za zimno jeszcze, ale teraz u mnie akurat "Dziewczyna z Brooklynu".
OdpowiedzUsuńU nas też się zaraz po tym poście pogoda popsuła... Ale jest już coraz lepiej ;).
UsuńJeszcze nie czytałam tych książek :) ja czytam ostatnio dużo pozycji z Pwn.
OdpowiedzUsuńJa z PWN uwielbiam serię Bieguny :). Mam z niej sporo pozycji, więc się co jakiś czas pojawiają na blogu :).
UsuńZachęcasz tą "Tash", zachęcasz:)
OdpowiedzUsuń"Dożywocie" to rzeczywiście książka bardzo do wiosny pasująca: lekka i wesoła, w sam raz na ciepły wiosenny dzień.
A pewnie, że zachęcam. Daj się skusić! ;D
UsuńNie czytałam żadnej z nich ;/ Ja bym serię o Mikołajku poleciła ze swojej strony :D
OdpowiedzUsuńCzytałam serię o Mikołajku :). Nie do końca moje klimaty, ale tak, na wiosnę brzmi to jak najbardziej :).
Usuń