Wam też tak szybko ten grudzień ucieka? Zanim mnie śnieg zastanie, zapraszam na ulubieńców listopada!
P.S. Anegdotka na dobry początek ^^ - wieczór, idę do fryzjerki. Leci jakiś dzieciak, że "śnieg, śnieeeeg!", macha rękami, pełna radość. Patrzę, no... coś białe prószy... Ktoś elewację robił i styropian im uciekł :D.
♥1. Pogaduchy z przyjaciółką! Dobrze jest znaleźć na nie więcej czasu :). Poniżej zdjęcia z Farma Cafe, jednej z moich ulubionych herbaciarni w Bielsku-Białej :).
♥2. Andrzejki! I to podwójne :). Jedne z rodzinką, a drugie ze znajomymi. Czysty chaos, mnóstwo ludzi, wszechobecny śmiech i pełno dobrego jedzonka :).
♥3. Za namową koleżanki, koncert na 11 listopada w wykonaniu Cisovsky Orchestra. Obawiałam się dorosłej wersji szkolnej akademii, ale koncert okazał się całkiem nowoczesny. Byłam miło zaskoczona :). Nie ma to jak muzyka na żywo ♥.
♥4. Playlista Spotify "Relax & Unwind" - pełna delikatnych, nastrojowych melodii. Prawdziwa skrzynia skarbów jeśli chodzi o wykonawców!
W tym miesiącu, wręcz zakochałam się w piosenkach Little May, George Ogilvie, The Brother Brothers, The Western Den, Shannon Lay, Asgeir, Hollow Coves, Mipso, Fenne Lily, Caamp, Tall Heights, Joy Williams, Henry Jamison... . Do tego Kacey Musgraves - "All is found" (z soundtracka "Krainy Lodu 2")... Można się uzależnić!
♥5. Tusz do rzęs Rimmel Extra Long Lash - rzeczywiście idealny efekt wydłużonych i pogrubionych rzęs! Do gustu przypadła mi szczególnie szczoteczka :). Idealnie pasuje do tubki, przez co za każdym razem wychodzi z odpowiednią ilością tuszu.
♥6. Gra planszowa "Root", o walce o dominację nad lasem ;). Za pierwszym razem grałam Markizą de Kot, złowieszczym dyktatorem-deweloperem :D. Co ciekawe, każda z postaci wymusza zupełnie inny styl gry. Duży plus za przyjemną dla oka, jesienną szatę graficzną.
A Was co zauroczyło w listopadzie?
A Was co zauroczyło w listopadzie?
Z Twoich ulubieńców znam tusz i bardzo go lubię! Moim ulubieńcem w listopadzie zdecydowanie były woski Yankee Candle z kolekcji jesiennej <3
OdpowiedzUsuńJaki miały zapach? Z jesienią chyba mi się najbardziej jabłka z cynamonem kojarzą :).
UsuńMiłe spotkania, dobra muzyka i fajna rozrywka, powinny nam towarzyszyć w każdym miesiącu :) Muszę koniecznie wypróbować ten tusz, bo tej wersji jeszcze nie znam ;)
OdpowiedzUsuńA nawet dość tani jest :).
UsuńŚwietne zdobycze, ale najlepsze jest anegdota. Uśmiałam się do łez. 😂 😂😂
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego tuszu, o którym piszesz. Dobra szczoteczka to bowiem podstawa.
OdpowiedzUsuńHaha, anegdota świetna☺
OdpowiedzUsuńChętnie odwiedzę tą herbaciarnię jeśli będę w Bielsku Białej :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajni ulubieńcy listopada! Pozdrawiam!
wy-stardoll.blogspot.com
Dla mnie listopad to miesiąc z którego pamiętam tylko to, że przeczytałam mnóstwo książek i że miałam od groma pracy ;). A grudzień to zlatuje tak szybko, że za chwilę będą święta i nowy rok, a ja nie ogarniam nic ;)
OdpowiedzUsuńTę grę to sobie wygoogluje ;D
OdpowiedzUsuńTa gra planszowa mnie zainteresowała... uwielbiam wszystko co jest związane z lasem :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem listopada też jest tusz do rzęs, ale inny ;) Rimmelowskie jakoś mi nie podchodzą.
OdpowiedzUsuńJaki? :)
UsuńPogoda, haha! Było przyjemniej niż zwykle, tak mi się wydaje, trafiło się trochę cieplejszych, jesiennych dni :D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Mnie w listopadzie zauroczyło to, że tak szybko mi minął! :D Ten miesiąc zawsze mnie przygnębia i bardzo mi się dłuży. Wszystko idzie nie tak i czuję się wykończona fizycznie i psychicznie. Grudzień to już co innego! Więc bardzo się cieszę, że w tym roku listopad minął szybko i bezboleśnie :D
OdpowiedzUsuńJA uwielbiam pogaduchy z przyjaciółką. W listpadzie miałam bardzo dużo spotkań z przyjaciólmi i znajomymi w zaciszu domowym :)
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńTa planszówka mega mnie zainteresowała ;) Mój listopad był niezły ;) Świętowałam przyjaciółki urodziny we Wrocławiu - byliśmy z ekipą na kręglach i w escape roomie. Poszłam również na festiwal filmowy Spektrum i obejrzałam film ,,Parasite" - polecam! Spotkałam się z kuzynostwem, wykosiłam wszystkich w grze Monopoly :D Z mamą byłam na balecie ,,Śpiąca królewna" oraz patronowałam książkę kryminalną Koziołka. W pracy miałam ciężki okres i cieszę się, że przeżyłam - oprócz dwóch klubów które prowadzę, doszedł mi trzeci, musiałam wziąć udział w jakiejś grupie focusowej, wysłano mnie do jury w konkursie recytatorskim w szkole podstawowej i poszłam na szkolenie dla osób niepełnosprawnych - nauczyłam się alfabetu migowego i podstawowych zwrotów :) Było intensywnie!
OdpowiedzUsuńI brzmi mega intensywnie :).
UsuńDzieciak przynajmniej miał chwilę szczęścia :D muszę sprawdzić tą listę na spotify :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta gra planszowa, bardzo lubimy takie wspólne granie może i nam przypadnie do gustu :) a i tusz wydaje się ciekawy :) mój się kończy to może wymiene na inny :)
OdpowiedzUsuńLubię takie pozytywne posty. Staram się cieszyć z małych rzeczy, uśmiechu, kawki w miłym towarzystwie, dobrej książki... Przedwczoraj brat z bratową wpadli do nas z ogromnym zestawem sushi - ależ to była wspaniała uczta w miłym gronie! Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMnie przyroda. I listopadowy las razem z wiatrem wspaniałe szaleństwo się tam dokonywało ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietni ulubieńcy, a mnie najbardziej zaintrygowała ta planszówka! :D
OdpowiedzUsuńŚwietna anegdota :-)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję ten tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńLubię koncerty, fajni ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuń