Jak uwielbiam Boże Narodzenie, całe to wesołe, mega-rodzinne zamieszanie, to po całym dniu świętowania - wieczorny odpoczynek z książką bywa wręcz zbawienny :D. I wcale nie jestem w tym odczuciu osamotniona ;). Tak, m.in. o Tobie tu piszę, Opowiem ci!
W tym roku, pierwszy wybór padł na leciutkie i urocze YA:
Fragment okładki "10 randek w ciemno" Wydawnictwa Dolnośląskiego.
W stosunku do okładek amerykańskich, jako dodatkowe elementy pojawiają się czapka i rękawiczki - widocznie mniej przydatne w podzwrotnikowej Luizjanie ;). Szczerze mówiąc, najbardziej spodobała mi się okładka portugalska, w zupełnie innym stylu. Co myślicie?
"10 randek w ciemno" to książkowy odpowiednik słodkiej, świątecznej komedii romantycznej :). Historia jest tak cieplutka i nastrojowa, że wcale bym się nie zdziwiła, gdyby Netflix za jakiś czas nie wypuścił jej ekranizacji :D. Mam tylko nadzieję, że do wyboru aktorów podejdą na poważnie - bo w tym typie sukces w dużej mierze zależy od postaci!
Nie przedłużając, rzućmy okiem na fabułę ;). Sophie, trzeźwo stąpająca po świecie nastolatka z podzwrotnikowej Luizjany, kończy właśnie liceum i przygotowuje się do zmiany, jaką będzie wyjazd do college'u. Dodatkowo, w jej rodzinie ma się pojawić nowy maluszek - pierwsze dziecko jej starszej siostry.
Zbliża się Boże Narodzenie. Rodzice jadą pomóc przy trudnym porodzie i wysyłają młodszą córkę na Święta do dziadków - do centrum życia licznej, zakręconej, amerykańsko-włoskiej rodziny. Tuż przed wyjazdem, Sophie postanawia zrobić niespodziankę swojemu chłopakowi - co kończy się w filmowym stylu - rozczarowaniem i szybkim rozstaniem. Ze złamanym sercem, ucieka z miasta i opowiada o wszystkim babci.
Energiczna babka, prawdziwie włoska krew i faktyczna głowa rodu, oczywiście nie może pozwolić, żeby jej ukochana wnuczka przepłakała Święta za jakimś hultajem ;). Postanawia zaangażować w sprawę nie tylko całą bliższą i dalszą rodzinę Sophie, ale też i przyjaciół z dzieciństwa. Ku przerażeniu dziewczyny - jej bliscy przyjmują powierzone im zadanie z ogromnym entuzjazmem i postanawiają zorganizować jej 10 randek w ciemno. Wszystkie w iście świątecznej atmosferze.
Czy Sophie uda się przeżyć pomysły pełnych zapału "pomocników"? Czy odnajdzie w tym chaosie siebie, a na horyzoncie pojawi się nowa miłość ^^? Wśród krewnych ruszają zakłady :D.
Sami widzicie, chwytliwa historyjka, z mocnym naciskiem na motyw więzi rodzinnych i przyjaźni. Jak pewnie podejrzewacie - z mnóstwem sympatycznych, barwnych postaci.
Znalazłam co prawda jedną dziurę w fabule, ale nie było to nic istotnego. Patrząc na biografię Autorki, widzę, że osadziła swoją opowieść w najlepiej sobie znanych realiach. To był dobry ruch! Do kreacji świata nie mam żadnych uwag.
Podsumowując, to naprawdę urocza, leciutka, zimowa lektura. Idealna na wieczór relaksu :).
Nie przedłużając, rzućmy okiem na fabułę ;). Sophie, trzeźwo stąpająca po świecie nastolatka z podzwrotnikowej Luizjany, kończy właśnie liceum i przygotowuje się do zmiany, jaką będzie wyjazd do college'u. Dodatkowo, w jej rodzinie ma się pojawić nowy maluszek - pierwsze dziecko jej starszej siostry.
Zbliża się Boże Narodzenie. Rodzice jadą pomóc przy trudnym porodzie i wysyłają młodszą córkę na Święta do dziadków - do centrum życia licznej, zakręconej, amerykańsko-włoskiej rodziny. Tuż przed wyjazdem, Sophie postanawia zrobić niespodziankę swojemu chłopakowi - co kończy się w filmowym stylu - rozczarowaniem i szybkim rozstaniem. Ze złamanym sercem, ucieka z miasta i opowiada o wszystkim babci.
Energiczna babka, prawdziwie włoska krew i faktyczna głowa rodu, oczywiście nie może pozwolić, żeby jej ukochana wnuczka przepłakała Święta za jakimś hultajem ;). Postanawia zaangażować w sprawę nie tylko całą bliższą i dalszą rodzinę Sophie, ale też i przyjaciół z dzieciństwa. Ku przerażeniu dziewczyny - jej bliscy przyjmują powierzone im zadanie z ogromnym entuzjazmem i postanawiają zorganizować jej 10 randek w ciemno. Wszystkie w iście świątecznej atmosferze.
Czy Sophie uda się przeżyć pomysły pełnych zapału "pomocników"? Czy odnajdzie w tym chaosie siebie, a na horyzoncie pojawi się nowa miłość ^^? Wśród krewnych ruszają zakłady :D.
Sami widzicie, chwytliwa historyjka, z mocnym naciskiem na motyw więzi rodzinnych i przyjaźni. Jak pewnie podejrzewacie - z mnóstwem sympatycznych, barwnych postaci.
Znalazłam co prawda jedną dziurę w fabule, ale nie było to nic istotnego. Patrząc na biografię Autorki, widzę, że osadziła swoją opowieść w najlepiej sobie znanych realiach. To był dobry ruch! Do kreacji świata nie mam żadnych uwag.
Podsumowując, to naprawdę urocza, leciutka, zimowa lektura. Idealna na wieczór relaksu :).
Przyznajcie się, udało się Wam ukryć na chwilkę z lekturą ;)?
Chętnie przeczytam w wolnym czasie :D Lubię takie lekkie klimaty książek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Od czasu do czasu mam ochotę na tego typu lekturę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię nad lekturą tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńWiem, że zwykle czytasz bardziej poważne książki, ale to dalej podobny typ. Spróbuj dla relaksu kiedyś :D.
UsuńUdało, udało z czymś lekkim i przyjemnym xD
OdpowiedzUsuńŚwietna ta książka. Bardzo mi przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Oczywiście, nawet sporo przeczytałam :D
OdpowiedzUsuńCzytałam te książkę i polecam ją na wieczór ☺️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Lubię książki lekkie i przyjemne :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciągnie do tej książki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka to nie moje klimaty, więc się nie skuszę ;). Ostatnio mam dość słodziutkich historii dla młodzieży.
OdpowiedzUsuńA w Święta udało mi się przeczytać dwie książki ;)
Ja jestem w trakcie mini-maratonu świątecznych i już czuję, że za dużo tego lukru, coś zupełnie innego będzie potrzebne dla odmiany :D.
UsuńGdzieś na Instagramie mi się ostatnio przewinęła ta książka, mam na nią ochotę, czasami lubię takie lekkie pozycje :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Bardzo chetnie przeczytam! taki chill po stresujacym dniu dla mnie był by w sam raz!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego 2020! :)
UsuńNie miałam i spotykam się z nią po raz pierwszy, ale na pewno przeczytam! ♥
OdpowiedzUsuńWydaje się fajna ^^ może przy wolnej chwili po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNo mi się niestety nie udało :P nie przeczytałam jeszcze żadnej świątecznej książki ;) wszystkiego dobrego w nowym roku! :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
UsuńBrzmi ciekawie. Mam nadzieje, że w Nowym Roku bede miała więcej czasu na ksiązki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym skusić się na tę książkę. Idealna na relaks. ;)
OdpowiedzUsuńCzasami lubię takie lektury na lekkie popołudnia. W Święta niestety nic nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńWydaje się być lekka, a i takich książek potrzeba. Czytałam książki przez święta, bo można było nadrobić zaległości czytelnicze 😊
OdpowiedzUsuńTakie lekkie i przyjemne lektury, są idealne na zimowe wieczory :) Zapisuję tytuł i mam nadzieję, że znajdę na nią czas ;)
OdpowiedzUsuńMnie szczerze się nie udało - wciągnął nas z narzeczonym Netflix i tyle z czytania wyszło :D Dopiero teraz zaczynam odżywać czytelniczo. W weekend planuję siedzieć z nosem książce całe dwa dni, ale niestety nie w tej książce. Jakoś mnie niespecjalnie zaintrygowała. Mam z resztą na tapecie właśnie dzieło wybitne i raczej się od niego nie oderwę ;)
OdpowiedzUsuńO, co czytasz? Ja aktualnie podróżniczą książkę kończę, "Byłem ziemniaczanym oligarchą" :)
UsuńChętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPuk, puk... gdzie jesteś? :)
OdpowiedzUsuńJuż wróciłam :D. Kurczę, absorbujący strasznie ten okres świąteczny i noworoczny! Sami goście, wizyty, troszkę wyjazdów...
Usuń