Autorka: Bookocholic
Język oryginału: polski
♥1. CZARNA HERBATA, czyli Twój ulubiony klasyk.
Pewnie Was tu zdziwię, ale "Potop" Sienkiewicza. Jest jak najlepsza lekka powieść azjatycka! Wartka akcja, ciekawi, dynamiczni bohaterowie, burzliwe emocje, dobre przesłanie - czysta rozrywka w świetnym stylu!
♥2. ZIELONA HERBATA, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasypiasz.
Nie obraźcie się, ale może to pytanie pominę. Po prostu, NIGDY nie zmuszam się do czytania naprawdę nudnych i nijakich książek do końca. Natychmiast je porzucam. Życie jest na nie zdecydowanie za krótkie!
♥3. CZERWONA HERBATA PU-EHR, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają.
"Podróż, która zmieniła świat. Darwin na pokładzie Beagle'a" Alana Mooreheada. Wspaniała książka podróżniczo-historyczna - niesamowicie nastrojowa i wciągająca. Dosłownie po chwili razem z młodym Darwinem odkrywamy nowe lądy i wpatrujemy się z zachwytem w piękne, egzotyczne okazy, wyłaniające się z następnych, bogato ilustrowanych stron.
fragment ilustracji z "Podróży, która zmieniła Świat" Mooreheada (Zysk i S-ka) bez nich książka nie byłaby aż tak nastrojowa! |
♥4. HERBATA OOLONG, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi.
"Kronika japońska. Pustka i pełnia" Nicolasa Bouviera. To w zasadzie zestawienie dwóch dzieł tego Autora - uporządkowanych artykułów o japońskiej społeczności, kulturze oraz historii i prywatnych, wręcz nieokrzesanych notatek o byciu pisarzem i podróżnikiem. W artykułach styl Bouviera wręcz lśni - obrazowy, poetycki, nastrojowy, a przy tym po prostu przyjemny w czytaniu. W notatkach nie jest już tak perfekcyjnie, ale to niesamowite, że tak różne zbiory mogą się aż tak dobrze dopełniać!
♥5. BIAŁA HERBATA, czyli książka niezasłużenie popularna.
Uważam, że nie ma książek niezasłużenie popularnych. Jeśli dany tytuł jest długoterminowo popularny, to nie możemy tego całkowicie przypisać np. ogromnej akcji promocyjnej. Po prostu, czy chcemy to przyznać, czy nie, ma w sobie coś, co trafia do dużej grupy czytelników. Co, jakby się zastanowić, jest przerażające.
♥6. HERBATA YERBA MATE, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła.
"Wicked. The Life and Times of the Wicked Witch of the West" Gregory'ego Maguire'a - o naturze zła w świecie Czarnoksiężnika z Krainy Oz. Chociaż to może nie tyle kwestia akcji, co przyzwyczajenia się do stylu. Bo ta książka jest napisana pięknie, ale niesamowicie naturalistycznie.
♥7. HERBATA ZIOŁOWA, czyli książka którą czytano Ci na dobranoc, gdy byłeś mały.
U mnie na dobranoc się raczej opowiadało, a nie czytało :). A opowiadała mi zwłaszcza moja Babcia, która miała niesamowitą wyobraźnię i tworzyła dla mnie niezrównane opowieści. Co ciekawe, uparcie udając, że je przeczytała w gazecie :D. Oprócz tego, częstą lekturą były "Dzikie Łabędzie" Andersena i lekko zmienione żywoty ulubionych babcinych świętych. Z książek czytanych z Babcią, kojarzy mi się też "Piękna i Bestia".
♥8. HERBATA OWOCOWA, czyli Twoja ulubiona lekka książka.
"Podatek" Mileny Wójtowicz. Słowa nie są w stanie opisać tego przezabawnego pomieszania współczesnej polskiej rzeczywistości, słowiańskiej mitologii i w zasadzie wszystkiego, co przyszło na myśl Autorce, z ziejącym ogniem małym pieskiem włącznie :D. Czyste wariactwo, które po prostu uwielbiam. Przez różowe okulary :).
♥9. ICED TEA, czyli książka, która zmroziła Ci krew w żyłach.
Takich książek na razie unikam, więc i nie mam tytułu pod ręką...
♥10. ROZLANA HERBATA, czyli kogo taguję?
Czujcie się zaproszeni do zabawy ;).
A jakie byłyby Wasze odpowiedzi na te pytania? :)
Fajne połączenie herbaty i książek :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pozycje , mam nadzieje , że w końcu coś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńJa bym chyba nie umiała tak pogrupować książek :D
OdpowiedzUsuńJak się już zacznie, to samo jakoś idzie :). Jeśli kiedyś spróbujesz, to daj znać :).
UsuńChyba za mało czytam takich normalnych... Jakoś te naukowe dominują w moim życiu ;/
UsuńBardziej lekko strawne naukowe rekomendacje też mile widziane ;), więc jak kiedyś Ci coś na myśl przyjdzie czytając, to śmiało pisz. U mnie też się poważniejsze lektury czasami zdarzają :).
UsuńFajny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńTylko boli mnie porównanie zielonej herbaty do nudnej książki i białej do niezasłużenie popularnej. :P
A tak serio, to z tą ostatnią kategorią nie miałabym problemu. Myślę, że pasowałby tam Gray. ;)
A właściwie Grey. :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie piszę, że przerażające :D. Jak już lubią erotykę, to chociaż coś naprawdę na poziomie by wybrali...
UsuńSienkiewicz...brr...wystarczy, że w ciągu roku szkolnego codziennie mijam jego pomnik. Czytać nie mam zamiaru XD
OdpowiedzUsuń"Kronika Japońska..." brzmi interesująco i chyba po nią sięgnę bo ostatnio zainteresowałam się tym krajem.
Pozdrawiam :)
life-ishappiness.blogspot.com
Chciałam Ci tu polecić "W Drodze na Hokkaido", ale zdałam sobie sprawę, że to już takie trochę o miłości / nienawiści do Japonii i lepiej to zostawić na później i zacząć od czegoś weselszego :). Sama zaczynałam od Bruczkowskiego. Lubię też "Sushi i cała reszta". A najlepsze na początek to są filmiki youtube, anime i mangi :D, co potem u niektórych jak widzę w azjatyckie dramy i powieści przechodzi. Jeśli zaczynasz się dopiero interesować, to jest przed tobą mega przygoda :).
UsuńAnime oglądam choć na razie to nic co mnie by zainteresowało nie mogę znaleźć.
UsuńDo szukania nowych, ciekawych tytułów bardzo dobre jest https://myanimelist.net/
Usuń