(Nieksiążkowi) ulubieńcy maja 2019

Za nami pora deszczowa, przed nami słoneczne lato (byle nie zapeszyć!!!)... Czyli najwyższa pora na ulubieńców maja :).

♥1. Majówka! No, a jak! Ach, to dodatkowe wolne... Nawet i deszczowe ^^.

♥2. Kolczyki - w ilościach hurtowych! I te filigranowe, i te większe, i te stonowane, i te bajecznie kolorowe... Ludzie, chyba renesans kolczyków u mnie nastał :D.

♥3. Zestaw kosmetyków "Spirit of Asia. Goji Berry & Bamboo Milk" Douglasa. O cudnym, mocnym, a niedrażniącym zapachu. Takim nietypowym, odświeżającym... Ciekawe, czy mają też perfumy?

♥4. Zielony kolor dekoracji. Dosłownie wszystko zielone! Jak te roślinki po majowym deszczu :).

♥5. Majowe spacery wśród zieleni. W przyszłym roku chyba sobie jednak w końcu jakieś kalosze kupię ;).

♥6. Po spacerkach -  na rozgrzanie herbata Teekanne English Breakfast, o klasycznym, wyrazistym, a nie za mocnym smaku. Do tego obowiązkowo - proste ciacho z truskawkami :).

♥7. Profesjonalny, klimatyczny Koncert Ørganek i Ani Dąbrowskiej. A zwłaszcza jej akurat bardzo delikatnie odśpiewane "Charlie Charlie", idealnie zgrane ze światłami... Fajnie, że wejście było u nas darmowe :).

♥8. Dalej muzycznie - moje odkrycie maja: Aitana! Taki trochę latynoski odpowiednik Ariany Grande ;). Muszę kiedyś zerknąć na tłumaczenia jej piosenek. Po jednym już widzę, że w teksty jest sporo serca władowane :).

♥9. Niezbyt skomplikowane, łamigłówkowate planszówki. "Welcome to: Miasteczko marzeń", najlepiej w formie masowej a'la bingo :D (a, na takim wydarzeniu promującym grę akurat byłam ;) ). Wyjątkowo barwna "Fotosynteza" (poniżej ujęcie w pudełku), gdzie przewrotnie wygrywa ten, kto zetnie najwięcej drzew ;). W końcu, "Takenoko" z uroczymi, choć żarłocznymi pandami ;).

A Co Was w maju urzekło? :)