♥1. Wrzosy. Zanim spełni się moje marzenie z dzieciństwa i zobaczę na żywo wrzosowiska jak z "Tajemniczego Ogrodu", wypełniam tymi barwnymi roślinkami każdy wolny kąt w domu i w ogródku :D.
♥3. Klimaty rodem z Hobbita :). Soundtrack z ekranizacji, czy jego covery - np. "Misty Mountains" i "Song of Durin" (Eurielle). Niesamowicie klimatyczne!
Co do książki - niestety dalej próbuję przebrnąć przez początek :(. Wiem, że sporo z Was ją bardzo lubi, więc postaram się jeszcze przełamać.
Ilustracja wykonana przy pomocy Canva |
♥5. Barwny Rovinj w Chorwacji, taka wręcz mini-Wenecja. Zupełnie się w tym miejscu zakochałam :). Link do fotorelacji - klik!
♥6. Umag w Chorwacji. Bardzo przyjemne miejsce na urlop :). Pełne dużych ośrodków, takich wręcz minimiasteczek. Ze zgrabnym centrum i portem, bardzo długim pasażem wzdłuż morza i przede wszystkim - masą zadbanych miejsc do kąpieli. Szkoda, że mi się średnia pogoda trafiła!
Dawno takiej uroczej i zabawnej widokówki nie widziałam :). |
♥7. Chorwackie jeżynowe wino. Chorwackie wina są z zasady mocno wytrawne, ale czasami uda się znaleźć jakąś słodką, lokalną perełkę :). Wychodzi dużo drożej, ale warto ;).
♥8. Joga. Nie podejrzewałam, że mi się spodoba, a tu niespodzianka. Dalej ledwo co te wszystkie pozycje trzymam, a po zajęciach jestem jak galareta, ale co tam ;). Będzie lepiej.
A jak Wam minął wrzesień?
Jaki fajny wrzesień za Tobą ♥
OdpowiedzUsuń2 tygodnie wolnego zdecydowanie mi humor poprawiło :D. Ale teraz już powrót do pracy...
UsuńPięknie w tej Chorwacji!
OdpowiedzUsuńŁadny zakątek ten Rovinj :). Zdecydowanie polecam.
Usuń"Hobbita" w końcu doczytałaś ;)? W sumie macie teraz jako lekturę...
OdpowiedzUsuńMój wrzesień był całkiem niezły.. W końcu po kilku latach przerwy, namówiłam chłopaka do obrony inżyniera i pomijając miesiące bólu i trudności w jakich męczarniach (i moich nerwach) tworzyła się jego praca, obronił się i jest szczęśliwy :D Byliśmy też w pobliskich wzgórzach Kiełczyńskich, Muzeum Broni i Militaryzacji w Świdnicy i 2 dni w Kudowie Zdrój. Teraz patrzę na rzeżuchę, którą zasadziłam tydzień temu i zaraz ją pokroję na kanapki.. Także wrzesień uznaję za udany :))
OdpowiedzUsuń