Nowy roczek już ucieka. Trochę smutno, ale cóż - najwyższa pora, żeby pozbyć się choinki, światełek, aniołkowych ozdóbek i skończyć z tematyką świąteczną ;).
Ostatnio przeczytane książki podróżnicze:
♥. Elżbieta Sęczykowska - "Mongolia. W poszukiwaniu szamanów" (National Geographic)
♥. John Mole - "Byłem ziemniaczanym oligarchą. Jak prowadzić biznes w Rosji i nie zwariować" (Carta Blanca, seria Bieguny), i powiedzmy
♥. Belinda Jones - "Zimowe serca" (W.A.B.)
"Mongolia. W poszukiwaniu szamanów"
Niezwykle obrazowy dziennik z (dawnych) podróży po Mongolii autorstwa Elżbiety Sęczykowskiej. Bogato ilustrowany i wydany na błyszczącym papierze - to kolejna piękna, światopoglądowa pozycja National Geographic w mojej kolekcji!
Fragment oprawy graficznej "Mongolii. W poszukiwaniu szamanów" National Geographic. Jaka szkoda, że to przykuwające uwagę zdjęcie nie znalazło się na przodzie okładki! Choć może wtedy nie dałoby się tej pozycji "złowić" za 9,99 zł w Biedronce ;).
Zwróćcie uwagę na kolorystykę - ta paleta barw przewija się do samego końca.
Tytuł deklaruje „w poszukiwaniu szamanów”, jednak szczęśliwie fragmenty o wierzeniach nie są przytłaczające. Ba, znajdują się głównie na końcu książki. Autorka skupia się za to na mieszkańcach tych malowniczych terenów, ich historii i dawnych polskich odkrywcach (pisze o nich w niemal plotkarskim tonie ;) ).
To zdecydowanie wartościowa pozycja, choć przydałoby się jej lekkie doszlifowanie (układ, parę powtórzeń pomiędzy rozdziałami, niedopasowanie rozmiaru części ilustracji do rozdzielczości, jak dla mnie - nieczytelna czcionka na największych zdjęciach). Niemniej, cieplutko polecam wszystkim zainteresowanym Mongolią!
Kolejna pozycja z moich ulubionych "Biegunów" Carta Blanca - poświęconych podróżom i poznawaniu świata :). Jeszcze się na tej serii nigdy nie zawiodłam!
"Byłem ziemniaczanym oligarchą" to żywa i humorystyczna relacja z przeszłych podróży i biznesowych, rosyjskich przygód Autora - Johna Mole'a - niezdarnego angielskiego przedsiębiorcy, byłego bankowca zafascynowanego różnicami kulturowymi.
Okładka "Byłem ziemniaczanym oligarchą" wydawnictwa Carta Blanca. Przed przeczytaniem zdjęcie wydawało mi się dość dziwaczne. Z perspektywy czasu - idealnie pasuje do treści ;D. Oprawa w stylu charakterystycznym dla Biegunów - dobrze wpisze się w moją kolekcję ;).
Jeśli razi Was typowo angielskie poczucie humoru, to nie namawiam. Warto jednak dać tej książce szansę. Styl Autora jest bardzo plastyczny i mimo braku elementów fantastycznych - przypomina trochę realizm magiczny.
Muszę przyznać, że obserwacja jego zmagań w całkowicie obcym środowisku (zmieniającej się, postradzieckiej Rosji) niesamowicie umiliła mi jazdę pociągiem ;). W pewnym momencie nawet zaczęłam chichotać :D. Jak dobrze, że akurat miałam cały przedział dla siebie!
W drodze do Zakopanego. Widzicie już góry w tle? :). Uwielbiam migawki krajobrazów z pociągu! Przez takie okienko, świat się od razu wydaje ładniejszy. Ośnieżone pola i pagórki upstrzone domkami, półmroczne lasy, błyszczące w porannym słońcu jeziorka, stare, drewniane kościółki...
A w nocy... To już zupełnie inna bajka :D. Przez ciemność za oknem człowiek wręcz dryfuje z książką. Taka mała wysepka światła... No, aż nie wsiądzie gaduła wiecznie na telefonie i na ziemię nie sprowadzi!
"Zimowe serca"
Tak trochę na doczepkę ;). "Zimowe serca" to takie przedziwne, ale urocze skrzyżowanie realistycznego przewodnika po kanadyjskim Quebecu podczas Zimowego Karnawału ze słodką, wręcz bajkową, powieścią romantyczną o tematyce zimowej. Jako osoba, która marzy o wycieczce do Kanady, od razu się tym tytułem zainteresowałam.
Jak wrażenia? Aspekt przewodnikowy był idealny - zresztą Belinda Jones jest z tego znana. Pewnie można by tam z tą książką spacerować i się nie zgubić ;). Druga strona była już słabsza - wyraźnie przydałoby się dopracować fabułę i postaci, też żeby całość była spójna. Dopiero wtedy ta opowieść naprawdę zyskałaby na klimacie!
Przyznam jednak - nie mam skrajnie wysokich wymagań dla lekkich zimowych czytadeł. Byłabym z tej lektury o wiele bardziej zadowolona, gdyby tylko nie dość irytująca główna bohaterka - wścibska Krista, czasami naiwna, niedojrzała i skłonna do wyciągania pochopnych wniosków. „Dlaczego by nie wejść radośnie z butami w prywatne życie osób, które się dopiero co spotkało? Po co komu wiarygodne informacje? Szybko, uratujmy ich wszystkich!” - wiecie, ten typ kobiety... Efekt pogłębia jeszcze pierwszoosobowa narracja. Cóż, przynajmniej brzmi bardzo... ludzko.
Jakie są Wasze ulubione książki podróżnicze i około-podróżnicze? :)
Uwielbiam książki podróżnicze! Teraz mam w planach nowość od Cejrowskiego ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co teraz wydaje, ale pamiętam, że dobrze się jego książki czytało.
UsuńDawno nie czytałam takiej książki :)
OdpowiedzUsuńJa podróżnicze uwielbiam, zwłaszcza jak coś o różnicach kulturowych jest wmieszane, jak w tej o Rosji.
UsuńTy wiesz ze ja lubię podróżowac ale książek o takiej tematyce nie czytam. Jedynie przewodniki przed danym wyjazdem i tysiące ston w internecie... Chyba muszę to zmienić, bo aż głupio mi... Dziękuję za polecenie tych tyłów...
OdpowiedzUsuńDobrych książek podróżniczych jest mnóstwo! Nawet bym nie wiedziała, co na pierwszy rzut polecić osobie, która chciałaby je zacząć czytać. Najlepsza rada to chyba iść za tym, co Cię fascynuje, a jak Ci się już coś w oczy rzuci - przeczytać kawałek, bo w tym typie dużo zależy od stylu i osobowości autora. Jeśli chcesz, żeby była wyraźna różnica w stosunku do przewodników - najlepiej wybrać coś o mieszkańcach :).
UsuńTa o Mongolii by mnie zaciekawiła... ;) Bardzo lubię książki podróżnicze i sporo ich czytam. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie czytam tego typu literatury, bo i raczej jestem domatorem i podróżować lubię, ale w wyobraźni do fantastycznych światów :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że praktycznie nie czytam książek podróżniczych, ale muszę to zmienić. 😊
OdpowiedzUsuńLubię czasem sięgać po książki opowiadające o innych państwach, zwłaszcza o egzotycznych zakątkach ;). Nie znam tych trzech, o których piszesz, ale zaciekawił mnie tytuł "Byłem ziemniaczanym oligarchą", chętnie poznam bliżej tę książkę.
OdpowiedzUsuńCzasem coś z książek podróżniczych przeczytam, ale dużo tego nie ma :-)
OdpowiedzUsuńprzyznam sie ze nie siegam zbyt czesto po kasaki podróznicze, bardzo lubie jedynie ksiazki Cejrowskiego w tym temacie, o podrózach pisze i opowiada wspaniale:)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po książki podróżnicze... chyba czas to zmienić :) Wspaniała recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Dawno już nie czytałam książek podróżniczych, z chęcią po którąś niedługo sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubie podróżniczych, nie moje klimaty ;d ale ten drugi tytuł spowodował uśmiech ;D
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z tych książek, ogólnie to bardzo sporadycznie sięgam po książki tego typu
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki podróżnicze, w ogóle kocham podróże, więc chętnie zapoznam się bliżej z Twoimi propozycjami
OdpowiedzUsuń